888 33 43 63 ul. Wiktorska 19 m.9   |   ul. Augustyna Locci 31 kontakt@centrum-psychoterapii.com

Psychoterapia psychodynamiczna – czym jest terapia „podążająca za pacjentem”?

Zastanawiając się nad podjęciem psychoterapii, stajemy przed wieloma wyzwaniami. Pierwszym z nich okazuje się zazwyczaj wybór psychoterapeuty. Wiele osób, szukając odpowiedniego gabinetu, natrafia, celowo lub nie, na informacje o nurtach psychoterapeutycznych. Podejście psychodynamiczne, należące do tzw. psychologii głębi, jest obecnie jednym z popularniejszych. Na czym polega terapia psychodynamiczna? Co sprawia, że jest tak skuteczna? Wyjaśniamy!

Główne założenia terapii psychodynamicznej
Psychoterapia psychodynamiczna ma, jak każda inna terapia, za zadanie pomóc osobom zmagającym się z trudnościami natury psychicznej. Nurt psychodynamiczny upatruje przyczyny problemów pacjenta tam, gdzie świadomość przenika się z podświadomością. Zakłada, że za objawy psychopatologiczne
(a więc te pojawiające się w zaburzeniach psychicznych i znacznie utrudniające nam życie) odpowiadają tłumione, często nieuświadomione popędy (pragnienia, ale i potrzeby). Ludzka natura, osobowość jest niezwykle złożona, rządzą nią siły, których dążenia niejednokrotnie się wykluczają, co prowadzi do wewnętrznego konfliktu. U pacjenta pojawiają się rozmaite schematy myślenia, ale i niepokojące zachowania, reakcje. Efektem starć pomiędzy różnymi warstwami osobowości są zaburzenia natury psychicznej – lęki, nerwice, a nawet depresja.
Ogromną rolę w podejściu psychodynamicznym odgrywają pojęcia takie jak świadomość
i nieświadomość. Nurt zakłada, że nieuświadomione popędy i pragnienia człowieka, nie mogąc objawić się na zewnątrz w zdrowy sposób, próbują znaleźć inną drogę manifestacji swojej obecności. Wtedy to przeradzają się w problemy psychologiczne. Ich przyczyn upatrywać można również w obecności mechanizmu psychologicznego zwanego „wewnętrznym cenzorem”. To właśnie ten mechanizm, złożony i wyuczony, stoi na drodze manifestacji pragnień, popędów.
Psychoterapia psychodynamiczna dąży do tego, aby podczas spotkania pacjenta z terapeutą wydobyć ukryte popędy, potrzeby, marzenia. Aby tego dokonać wpierw należy podjąć próbę osłabienia wewnętrznej cenzury.

Na czym polega, czym się wyróżnia i jak długo trwa psychoterapia psychodynamiczna
Podstawę teoretyczną psychoterapii psychodynamicznej stanowi psychoanaliza Zygmunta Freuda,
jej założenia i odkrycia. Późniejsze osiągnięcia badaczy skupiających się na teorii relacji z obiektem (m.in. Melanie Klei), psychologii ego czy psychologii self (Heinz Kohut) dopełniają stanowisko teoretyczno-terapeutyczne, jakim jest podejście psychodynamiczne. Nurt psychodynamiczny pozostaje otwarty na nowe odkrycia z zakresu nie tylko psychologii, ale i psychiatrii. Niezmiennie jednak zakłada, że osobowość człowieka jest niezwykle złożona, składa się z trzech elementów: id (nieświadomego), ego (świadomości) oraz superego (cenzora, którego rolą jest kontrolowanie id).
Nurt przyjmuje, że za zachowanie i życie człowieka odpowiadają częściowo nieuświadomione mechanizmy, wewnętrzne potrzeby i przeżyte problemy, konflikty intrapsychiczne. Ogromną rolę
w zrozumieniu jednostki, jej przeżyć, zachowań, wyborów ogrywa nieświadomość, której należy poświęcić wyjątkową uwagę, pochylić się nad jej znaczeniem i wpływem na człowieka. To w niej znajduje się to, co trudne i wypierane przez pacjenta, a niezdolne do zaakceptowania przez świadomość. Wypieranie stanowi jeden z mechanizmów obronnych świadomej części, prowadzi jednak do występowania zaburzeń. Racjonalizm pozwala jednak na powstawanie takich przejawów obecności nieświadomości jak marzenia senne, objawy nerwicowe, czynności wykonywane pomyłkowo
(także pomyłki słowne). Analiza tych przejawów może być jednym z przedmiotów zainteresowania teoretyków i praktyków nurtu psychodynamicznego.
Ile zazwyczaj trwa terapia psychodynamiczna? Wiele zależy od indywidualnych potrzeb pacjenta.
W tego rodzaju psychoterapii spotkania są zazwyczaj regularne, odbywają się zazwyczaj raz
w tygodniu (czasem dwa razy) o stałych godzinach i z tym samym psychoterapeutą. To, ile trwa cały proces terapeutyczny, uzależnione jest od wielu aspektów, takich jak motywacja pacjenta, jego możliwości poznawcze czy emocjonalne, a także rodzaj problemu. Czas terapii zaczyna się już od trzech miesięcy , może być to jednak okres nawet kilku lat. Terapia psychodynamiczna zasadniczo przyjmuje jedną z dwóch form: ekspresywno-wglądową lub wspierającą. Decyzja, którą z dróg obrać, uzależniona jest od aktualnych potrzeb pacjenta. Każdy z terapeutów pracujących w nurcie psychodynamicznym musi być specjalistą i ukończyć odpowiednie kursy. Co więcej, psychoterapeuta powinien regularnie poddawać się superwizji, a więc odpowiedniej pracy nad własnymi umiejętnościami z jeszcze bardziej doświadczonym ekspertem. Superwizja ma na celu także dobro psychoterapeuty, ale przede wszystkim – pacjenta. Daje szansę i przestrzeń na przyglądanie się procesowi terapeutycznemu prowadzonemu przez terapeutkę – superwizanta, ale daje mu także sposobność na refleksję, eksplorację własnych reakcji, emocji i wyciąganie wniosków.

Relacja pacjent – psychoterapeuta
Nie bez powodu terapię psychoterapeutyczną nazywa się w różnych źródłach „podążającą
za pacjentem”. W nurcie psychodynamicznym kluczowe jest poznanie świata przeżyć wewnętrznych pacjenta. Wymaga to nawiązania między nim, a psychoterapeutą relacji opartej na zaufaniu i szacunku. Pacjent opowiada w procesie terapii o swoich trudnościach, terapeuta z kolei „podąża za pacjentem” – nie tylko słucha, ale wspiera go w odkrywaniu mechanizmów prowadzących do pojawienia się pewnych zachowań, reakcji, wzorców myślenia. W procesie leczenia ważna jest wiedza o powodach pojawienia się bólu. To ona stanowi źródło uwolnienia od lęku, cierpienia. W procesie terapii psychodynamicznej podczas sesji pacjent często powraca do wspomnień. Retrospekcje pomagają często w znalezieniu przyczyn określonych trudności.

Przebieg terapii psychodynamicznej – mity i fakty
Wielu osobom sesja psychoterapeutyczna wciąż kojarzy się ze stereotypowym leżeniem na kozetce
i dzieleniem się swoimi przeżyciami . W świadomości wielu ludzi funkcjonuje także osobliwy i szkodliwy mit dotyczący tego, że podczas terapii psychodynamicznej aktywną osobą jest pacjent, a jego zadanie sprowadza się do wracania wspomnieniami do swojego dzieciństwa i obwiniania o wszelkie zło rodziców. Wciąż sporo osób uważa także, że terapeuta pozostaje niezaangażowany, oschły, a jego rolą jest tylko słuchanie. A jednak, nic bardziej mylnego!
W założeniach nurtu psychodynamicznego całość terapii opiera się na relacji, dobrowolnej i silnej więzi pomiędzy pacjentem, a terapeutą. Spotkanie, a więc sesja, odbywa się twarzą w twarz, dwie osoby siedzą naprzeciw siebie. Pacjent ma za zadanie dzielić się z psychoterapeutą swoimi myślami, obawami, marzeniami, ale również tym, co głęboko skrywane, wstydliwe – stąd też potrzeba wzajemnego zaufania, poczucia bezpieczeństwa i szacunku w relacji. Psychoterapeuta niejako „podąża
za pacjentem”, dostosowuje się do niego, do dynamiki jego przeżyć, refleksji. Jego rolą nie jest doradzanie, a szukanie razem z pacjentem nowego rozumienia. Współczesna forma terapii psychodynamicznej pozwala na przepracowanie trudności, traum, rozwiązania konfliktów wewnętrznych pacjenta. Co więcej, terapeuta pomaga pacjentowi w znalezieniu nowych sposobów działania i myślenia, takich, które uwolnią pacjenta od przymusowego powtarzania szkodliwych
i dysfunkcyjnych wzorców. Wiele z nich ma swoje korzenie jeszcze w dzieciństwie. Nurt przyjmuje, że wiele zaburzeń spowodowanych jest niewłaściwymi relacjami młodego człowieka z najważniejszymi dla niego osobami. W terapii specjalista wykorzystuje mechanizm przeniesienia. Pacjent niejako przenosi na terapeutę swoje uczucia, niegdyś odczuwane wobec kogoś ważnego. Przeżycie korekcyjnego doświadczenia emocjonalnego warunkuje dla pacjenta trwałe zmiany. Czym jest owo przeżycie korekcyjne? Pojęcie to ściśle wiąże się z obecną pomiędzy pacjentem, a terapeutą relacją. Możemy zaobserwować to w momencie przeniesienia. To wtedy właśnie terapeuta staje się dla pacjenta bezpiecznym punktem odniesienia i szansą na przepracowanie emocji, niejako powtórne ich przeżycie, tym razem konstruktywne i odkrywcze.

Terapia psychodynamiczna – skuteczność
Najnowsze badania naukowe dowodzą, że terapia psychodynamiczna jest metodą skuteczną
i umożliwia leczenie wielu zaburzeń psychicznych (takich jak: nerwice, lęki, zaburzenia depresyjne, odżywania i związane z osobowością – osobowość paranoiczna, zależna, schizoidalna, anankastyczna, borderline). Psychoterapeuci pracujący w nurcie psychodynamicznym potwierdzają to, że terapia pozwala na trwałą poprawę jakości życia, samopoczucia pacjentów. Psychoterapia psychodynamiczna uznawana jest za jedną z najlepszych i najbardziej efektywnych form pracy z pacjentami.

Nurt nie dla każdego?
Psychoterapia psychodynamiczna pomaga pacjentom dotkniętym rozmaitymi zaburzeniami, takimi jak: zaburzenia osobowości, odżywiania, lęki, syndrom stresu pourazowego, zachowania obsesyjno-kompulsyjne, depresja.
Ta forma terapii jest wskazana dla osób, które doświadczyły trudności w dzieciństwie (np. porzucenia, utraty bliskich, uzależnienia w rodzinie, odrzucenie przez środowisko, także rodzinne czy rówieśnicze). Każdy pacjent pojawia się na sesji z innym problemem. Celem terapii jest jednak zawsze poprawa jakości życia pacjenta, jego samopoczucia, funkcjonowania. Poznanie przyczyny powstawania patologicznych struktur myślowych i osobowościowych, przepracowanie ich w relacji ze specjalistą pozwalają na ukształtowanie osobowości dojrzałej.
Niewiele jest przeciwskazań do podjęcia terapii w nurcie psychodynamicznym. Są nimi m.in. czynne uzależnienie czy też obecność epizodu psychotycznego.
Dla kogo jest terapia psychodynamiczna? Zdecydowanie jest to dobra droga dla każdego, kto jest zainteresowany sobą, chce zrozumieć swoje trudności i ich źródło.

Jak najlepiej skorzystać z psychoterapii?

Lubię myśleć o terapii w kategoriach inwestycji. Może dlatego samo zastanawianie się nad tym, jak najlepiej skorzystać z psychoterapii, w moim przekonaniu może poprawić skuteczność pracy zarówno terapeuty, jak i klienta. Oczywiste jest to, że wydając pieniądze, poświęcając swój czas oraz wkładając niemały wysiłek emocjonalny, oczekuje się jak najszybszego zwrotu. Chciałabym więc skupić się na tym, co pomaga jak najlepiej wykorzystać te 50 minut, które klient decyduje się spędzić w towarzystwie specjalisty.

  • Moment zgłoszenia na psychoterapię ma znaczenie.

 Ważne jest, w jakim momencie życia zapada decyzja, aby pójść do specjalisty. Właśnie dlatego jedno z pierwszych pytań, które zada psychoterapeuta, będzie brzmiało: Dlaczego teraz? Warto więc zastanowić się nad tym, czy akurat ten moment jest odpowiedni. Czy ma się wystarczająco dużą motywację, aby poświęcić swój czas i pieniądze na tak angażujące przedsięwzięcie właśnie teraz? Świadoma decyzja i motywacja są niezbędnymi elementami owocnej pracy terapeutycznej.

  • Psychoterapia jest skuteczna, jeśli ma określony cel pracy.

Każda psychoterapia powinna mieć swój cel. Poszłabym o krok dalej, mówiąc, że każda sesja może mieć swój cel. Nie jest to cel, ustalany przez terapeutę, ale klienta. Warto więc zadać sobie kilka pytań, wybierając się do gabinetu: Na co chcę  poświęcić te dzisiejsze 50 minut? Czego oczekuję od tej konkretnej sesji? Co chcę zrozumieć lub czego doświadczyć?

  • Czym warto się kierować, wybierając temat na sesję?

Jak wybrać temat, nad którym najlepiej pracować właśnie dziś? Najwięcej korzyści klient czerpie z pracy nad taką sprawą, która najbardziej angażuje go emocjonalnie. Oznacza to, że warto rozmawiać ze swoim psychoterapeutą o czymś, co ożywia lub porusza, czyli, wywołuje w danej chwili emocje. To daje najszersze pole do pracy i najlepszy rezultat.

  • Ważne jest mówienie o sprawach bieżących.

Istnieje stereotyp, że na terapii ciągle rozmawia się o rodzicach, co jest jedyną możliwością na przepracowanie swoich problemów. Nie do końca tak jest. Podejście, w którym pracuję, rzeczywiście zakłada, że każdego z nas ukształtowała przeszłość i doświadczenia z dzieciństwa, ale to teraźniejszość jest tu kluczowa. Psychoterapia jest po to, aby pomóc klientowi przede wszystkim w poprawie jego bieżącej sytuacji. Zmiana  ma nastąpić w jego aktualnych sprawach i dotyczyć dzisiejszych trudności. Widzę sens w tym, aby zajmować się dzieciństwem klienta tylko wtedy, jeśli ściśle łączy się to z jego cierpieniem, którego doświadcza tu i teraz. Przeszłością nie zajmuję się w terapii dla zasady, wracamy do niej z klientem w takim zakresie, w jakim jest ona związana z jego dzisiejszymi trudnościami. Jaki więc jest z tego wniosek? Warto skupić się na aktualnych tematach, dzisiejszych trudnościach (np. kłótnia z szefem). Zadaniem psychoterapeuty natomiast jest połączenie tego z historią pacjenta (np. przypuszczenie, że trudna sytuacja z szefem może mieć związek z relacją z ojcem). Niekorzystna natomiast jest sytuacja, w której klient rezygnuje z rozmawiania o sprawach bieżących, uznając, że skorzysta z terapii tylko jeśli będzie mówił o swojej dalekiej przeszłości.

  • Warto tuż przed oraz zaraz po sesji mieć trochę czasu dla siebie.

Chodzi o ustalenie godzin psychoterapii oraz zaplanowanie dnia tak, aby nie musieć się spieszyć oraz zbyt szybko przełączać się na inne sprawy. Ważne jest, aby już idąc do gabinetu wrócić myślami do siebie, a wychodząc z niego, mieć czas na to, aby jeszcze raz zastanowić się nad tym, co właśnie się wydarzyło. Czy doświadczyło się czegoś nowego? Czy pojawiło się jakieś inne spojrzenie na pewne sprawy? Czy chce się jeszcze do czegoś wrócić za tydzień?

  • Mówienie o tym, co się dzieje tu i teraz.

Pomocne jest mówienie o wszystkich uczuciach i myślach, których klient doświadcza tu i teraz w gabinecie, zwłaszcza jeśli dotyczą one relacji z terapeutą. To są bardzo cenne informacje dla specjalisty, który będzie wiedział, jak wykorzystać je dla dobra klienta. Ogólnie każde doznanie, które pojawia się w ciągu tych 50 minut, jest ważne: emocje, wszelkie odczucia płynące z ciała, w tym impulsy, które mówią o chęci zrobienia czegoś. Warto dzielić się tym z terapeutą.

  • Psychoterapia działa również między sesjami.

Pomocne jest wracanie myślami do poprzedniej sesji (lub poprzednich sesji) w ciągu tygodnia. Psychoterapia działa za każdym razem, jak klient wraca do niej myślami. Szkoda by było ograniczyć pracę nad sobą tylko do 50 minut w tygodniu. Warto wracać do tego, co udało się zrobić na sesji, aby coraz bardziej oswajać się z nowo nabytą wiedzą oraz doświadczeniami. To pomoże w szybszym wprowadzeniu zmiany w życie.

  • Psychoterapia aby była skuteczna, musi być ważna.

W psychoterapii ważna jest regularność. Pewnie nie muszę nikogo przekonywać do tego, że spóźnianie się na sesje oraz ich opuszczanie nie pomaga. Sądzę, że aby terapia była skuteczna, musi być przede wszystkim ważna dla pacjenta, co pomaga zachować regularność sesji. Jeśli jest ona jakimś pobocznym zajęciem, takim wypełniaczem czasu, to nie ma co się spodziewać dobrych rezultatów. Wówczas pojawi się mnóstwo innych ważnych spraw: wizyta u lekarza, przyjazd koleżanki, egzamin, itp. Na ogół najbardziej ludzie angażują się w takie zajęcia, które uznają za wartościowe i ważne.