Lubię myśleć o terapii w kategoriach inwestycji. Może dlatego samo zastanawianie się nad tym, jak najlepiej skorzystać z psychoterapii, w moim przekonaniu może poprawić skuteczność pracy zarówno terapeuty, jak i klienta. Oczywiste jest to, że wydając pieniądze, poświęcając swój czas oraz wkładając niemały wysiłek emocjonalny, oczekuje się jak najszybszego zwrotu. Chciałabym więc skupić się na tym, co pomaga jak najlepiej wykorzystać te 50 minut, które klient decyduje się spędzić w towarzystwie specjalisty.

  • Moment zgłoszenia na psychoterapię ma znaczenie.

 Ważne jest, w jakim momencie życia zapada decyzja, aby pójść do specjalisty. Właśnie dlatego jedno z pierwszych pytań, które zada psychoterapeuta, będzie brzmiało: Dlaczego teraz? Warto więc zastanowić się nad tym, czy akurat ten moment jest odpowiedni. Czy ma się wystarczająco dużą motywację, aby poświęcić swój czas i pieniądze na tak angażujące przedsięwzięcie właśnie teraz? Świadoma decyzja i motywacja są niezbędnymi elementami owocnej pracy terapeutycznej.

  • Psychoterapia jest skuteczna, jeśli ma określony cel pracy.

Każda psychoterapia powinna mieć swój cel. Poszłabym o krok dalej, mówiąc, że każda sesja może mieć swój cel. Nie jest to cel, ustalany przez terapeutę, ale klienta. Warto więc zadać sobie kilka pytań, wybierając się do gabinetu: Na co chcę  poświęcić te dzisiejsze 50 minut? Czego oczekuję od tej konkretnej sesji? Co chcę zrozumieć lub czego doświadczyć?

  • Czym warto się kierować, wybierając temat na sesję?

Jak wybrać temat, nad którym najlepiej pracować właśnie dziś? Najwięcej korzyści klient czerpie z pracy nad taką sprawą, która najbardziej angażuje go emocjonalnie. Oznacza to, że warto rozmawiać ze swoim psychoterapeutą o czymś, co ożywia lub porusza, czyli, wywołuje w danej chwili emocje. To daje najszersze pole do pracy i najlepszy rezultat.

  • Ważne jest mówienie o sprawach bieżących.

Istnieje stereotyp, że na terapii ciągle rozmawia się o rodzicach, co jest jedyną możliwością na przepracowanie swoich problemów. Nie do końca tak jest. Podejście, w którym pracuję, rzeczywiście zakłada, że każdego z nas ukształtowała przeszłość i doświadczenia z dzieciństwa, ale to teraźniejszość jest tu kluczowa. Psychoterapia jest po to, aby pomóc klientowi przede wszystkim w poprawie jego bieżącej sytuacji. Zmiana  ma nastąpić w jego aktualnych sprawach i dotyczyć dzisiejszych trudności. Widzę sens w tym, aby zajmować się dzieciństwem klienta tylko wtedy, jeśli ściśle łączy się to z jego cierpieniem, którego doświadcza tu i teraz. Przeszłością nie zajmuję się w terapii dla zasady, wracamy do niej z klientem w takim zakresie, w jakim jest ona związana z jego dzisiejszymi trudnościami. Jaki więc jest z tego wniosek? Warto skupić się na aktualnych tematach, dzisiejszych trudnościach (np. kłótnia z szefem). Zadaniem psychoterapeuty natomiast jest połączenie tego z historią pacjenta (np. przypuszczenie, że trudna sytuacja z szefem może mieć związek z relacją z ojcem). Niekorzystna natomiast jest sytuacja, w której klient rezygnuje z rozmawiania o sprawach bieżących, uznając, że skorzysta z terapii tylko jeśli będzie mówił o swojej dalekiej przeszłości.

  • Warto tuż przed oraz zaraz po sesji mieć trochę czasu dla siebie.

Chodzi o ustalenie godzin psychoterapii oraz zaplanowanie dnia tak, aby nie musieć się spieszyć oraz zbyt szybko przełączać się na inne sprawy. Ważne jest, aby już idąc do gabinetu wrócić myślami do siebie, a wychodząc z niego, mieć czas na to, aby jeszcze raz zastanowić się nad tym, co właśnie się wydarzyło. Czy doświadczyło się czegoś nowego? Czy pojawiło się jakieś inne spojrzenie na pewne sprawy? Czy chce się jeszcze do czegoś wrócić za tydzień?

  • Mówienie o tym, co się dzieje tu i teraz.

Pomocne jest mówienie o wszystkich uczuciach i myślach, których klient doświadcza tu i teraz w gabinecie, zwłaszcza jeśli dotyczą one relacji z terapeutą. To są bardzo cenne informacje dla specjalisty, który będzie wiedział, jak wykorzystać je dla dobra klienta. Ogólnie każde doznanie, które pojawia się w ciągu tych 50 minut, jest ważne: emocje, wszelkie odczucia płynące z ciała, w tym impulsy, które mówią o chęci zrobienia czegoś. Warto dzielić się tym z terapeutą.

  • Psychoterapia działa również między sesjami.

Pomocne jest wracanie myślami do poprzedniej sesji (lub poprzednich sesji) w ciągu tygodnia. Psychoterapia działa za każdym razem, jak klient wraca do niej myślami. Szkoda by było ograniczyć pracę nad sobą tylko do 50 minut w tygodniu. Warto wracać do tego, co udało się zrobić na sesji, aby coraz bardziej oswajać się z nowo nabytą wiedzą oraz doświadczeniami. To pomoże w szybszym wprowadzeniu zmiany w życie.

  • Psychoterapia aby była skuteczna, musi być ważna.

W psychoterapii ważna jest regularność. Pewnie nie muszę nikogo przekonywać do tego, że spóźnianie się na sesje oraz ich opuszczanie nie pomaga. Sądzę, że aby terapia była skuteczna, musi być przede wszystkim ważna dla pacjenta, co pomaga zachować regularność sesji. Jeśli jest ona jakimś pobocznym zajęciem, takim wypełniaczem czasu, to nie ma co się spodziewać dobrych rezultatów. Wówczas pojawi się mnóstwo innych ważnych spraw: wizyta u lekarza, przyjazd koleżanki, egzamin, itp. Na ogół najbardziej ludzie angażują się w takie zajęcia, które uznają za wartościowe i ważne.