Zaburzenia behawioralne trudno jest wytłumaczyć, a jeszcze trudniej zrozumieć. Jednak bez tego nie można pomóc cierpiącemu człowiekowi. Dotyczy to również autoagresji, przez wiele osób uznawanej za patologię. Ma ona zupełnie inne podłoże, czego powinny być świadome przede wszystkim wszystkie osoby z bliskiego otoczenia kogoś, kto dopuszcza się samookaleczania. Odpowiednie traktowanie problemu jest najlepszym sposobem na poradzenie sobie z nim. Przekonajmy się zatem, dlaczego dochodzi do autoagresji i na jakie zachowania należy zwracać szczególną uwagę.

Czym jest autoagresja?

Autoagresja to działania destrukcyjne, które wymierza się w samego siebie. Mogą one być bezpośrednie – samookaleczanie, zaniżanie własnej wartości, jak i pośrednie – prowokowanie ataków z otoczenia, jak i brak oporu wobec tych ataków. Bez względu na to, z jakimi przejawami mamy do czynienia nie można ich bagatelizować. Odpowiednia reakcja otoczenia może uratować nie tylko zdrowie, ale też życie człowieka. Autoagresja ma wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne. W jej wyniku powstaje wiele obrażeń na ciele, a przede wszystkim spada samoocena i pojawia się wiele zaburzeń, które nie tylko oddziałują na jakość życia, ale mogą stanowić niebezpieczeństwo. Agresor oskarża się o rzeczy, na które nie ma wpływu i coraz bardziej niszczy samego siebie. Pozostawienie takiej osoby samej prowadzi do pogłębiania problemu, co ostatecznie może prowadzić do próby samobójczej.

Narażeni na autoagresję

Problem autoagresji jest bardzo złożony i nie został jeszcze w pełni rozpoznany. Wiadomo, że może ona występować z innymi chorobami i samodzielnie. Schorzenia psychiczne, w których pojawia się autoagresja to między innymi: autyzm, zespół Retta, depresja, schizofrenia czy syndrom Munchhausena. W przypadku dwóch pierwszych schorzeń niebezpieczeństwo tkwi w braku świadomości, szczególnie, że zazwyczaj dotyczy to dzieci. Osoba chora nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że robi coś niebezpiecznego dla siebie. Pozostałe zaburzenia są wzmagane przez agresję wobec siebie – chory kaleczy się, co pogarsza jego stan, a to prowadzi do większych ataków na siebie. Aby przerwać to błędne koło konieczna jest terapia. Złagodzenie przebiegu zaburzenia, które prowadzi do samookaleczania jest kluczowe w rozwiązaniu problemu autoagresji.

Choroba psychiczna nie jest jedynym powodem zachowań autodestrukcyjnych. Są one często próbą zwrócenia na siebie uwagi lub odreagowania innych problemów. Dla wielu osób autoagresja jest sposobem na łagodzenie stresu – spowodowanie u siebie bólu fizycznego pozwala przynieść uczucie ulgi i zapomnieć o trudnościach w życiu, przede wszystkim w jego emocjonalnej sferze. Takim ludziom najbardziej pomóc może obecność i wsparcie drugiego człowieka. Ale trzeba pamiętać, żeby nie oceniać, bo to może mieć skutki odwrotne do zamierzonych!

Najliczniejszą grupą, uciekającą się do autoagresji są nastolatki. Emocjonalność w tym okresie jest wielkim wyzwaniem dla młodego człowieka i jego otoczenia. Samookaleczanie się jest często sposobem na regulację emocji i radzenie sobie z napięciem. Nie można zostawić dziecka samego. Jeśli zauważymy, że zaczęło wyrządzać sobie fizyczną krzywdę lub spadła jego samoocena trzeba natychmiast reagować. Brak wsparcia, wyobcowanie, poczucie osamotnienia w trudnej sytuacji – to wszystko sprawia, że autoagresja nie tylko nie zniknie, ale będzie coraz silniejsza. Pamiętaj, że gorszy nastrój u nastolatków nie jest normalny. Zwróć na niego uwagę, zapytaj dziecko o jego problemy i postaraj się je zrozumieć.

Jak postępować w przypadku autoagresji

Co oznacza dobre postępowanie w przypadku zwalczania autoagresji? Najważniejsze jest, aby reagować. Ale zła reakcja może pogłębić problem. Nie wolno:

  • krytykować kogoś za to, że się okalecza,
  • uznawać autoagresji za głupotę, fanaberię, wymysł
  • bagatelizować sprawy, np. mówiąc ‘daj spokój’, ‘inni mają gorzej’.

Trzeba(Należy) natomiast:

  • wysłuchać
  • zaoferować wsparcie
  • zaznaczyć swoją obecność i chęć pomocy
  • zaproponować wizytę u psychoterapeuty.

Pokazując osobie ze skłonnościami do autoagresji, że może na nas liczyć możemy osiągnąć bardzo dużo. Często bowiem problem leży właśnie w samotności i poczuciu braku zrozumienia ze strony otoczenia. A im dłużej stan ten się utrzymuje, tym zachowania autodestrukcyjne są głębsze. Zaczyna się zwykle od łagodnych ran, czasem nawet wyglądających na przypadkowe lub łagodnego obniżenia samooceny. Jednak z czasem problem rośnie, cierpiący nie radzi sobie więc posuwa się do coraz drastyczniejszych kroków. Lekceważona autoagresja w wielu przypadkach kończy się próbą samobójczą.

Najlepszą pomocą jest psychoterapia. To tam można odkryć przyczynę zaburzenia, a to kluczowa sprawa w dążeniu do powrotu do normalnego życia. Terapeuta wie też, jak rozmawiać z osobą potrzebującą wsparcia i może tego nauczyć też najbliższych – psychoterapia dla rodziny również może być bardzo pomocna.